Sonet ze wspomnieniem z Lublina
nagrody to zasług uznanie
nieważne kto komu co daje
lecz ważne kto za co dostaje
i tu się zaczyna wzdychanie

niech nikt nie próbuje mnie cucić
po śmierci jakimś odznaczeniem
bo z nieba odpowiem przeczeniem
co może ład ziemski zakłócić

„krzyż macie a co macie z życia”
zapytał Słojewski ormowca
„mam babę i pałkę do bicia”

dość wcześnie już chciano mnie kupić
przyznano mi medal pechowca
nie dałem się jednak ogłupić
Zurych, 17 marca 1997