Sonet o fetorze przy borze
Bergstrasse trzysta osiemnaście
miejscowość nad wielkim jeziorem
od wspomnień powiało fetorem
wszak brudne zmieszały się maście

ze zdrowiem po zdrowie na zdrowie
przez lasek do knajpy na wino
wieczorem kolacja i kino
co potem już nikt się nie dowie

zupełnie nie czuję choroby
choć wiem że to licho gdzieś siedzi
w opłucnej lub w środku wątroby

zasada - nie jakaś maniera 
ten powód nas kiedyś wyprzedzi
bo zawsze się na coś umiera
Zurych, 2 marca 1997