Sonet o przerabianiu śmieci
nim weźmiesz do ręki zapytaj
czy tyle w tym literatury
co śmieci do makulatury
a potem po prostu nie czytaj

w czasopiśmie trwa koniunktura
zastanawiam się kto to czyta
zapewne zboczony Lechita
być może to głupców lektura

krzykliwy nadmiar entuzjazmu
zmieszany z nostalgią nicości
typowa przyczyna marazmu

wyzbywszy się ideologii
gdy wiedza straciła wartości
pogrąża się w grób patologii
Zurych, 20 kwietnia 1997