Sonet o kwietniowej pogodzie
deszcz pada kiedy słońce świeci
przez okno ciepło się przedziera
powietrze świeżości nabiera
łuk tęczy nie sprzyja zamieci

pogoda nas raczy zwyczajem
choć kwiecień plecień wciąż przeplata
trochę zimy a trochę lata
to przestrzeń oddycha już majem

spod chmur zaszumiało aniołem
tworzy się artystyczna akcja
projekty zawisły nad czołem

realność na wieży wśród dzwonów
odwagi dodaje atrakcja
w nakładzie dziewięciu milionów
Zurych, 27 kwietnia 1997