Sonet o grzesznym praniu mózgów
słuchałem dziś Radia Maryja
dość długo nawet nazbyt długo
i chociaż jestem bożym sługą
stwierdzam że ono mi nie sprzyja

raziła cyniczna zawziętość
przeciwko domniemanym wrogom
nie mogąc sprostać swym wymogom
w ferworze zgubiła się świętość

jak w kampanii propagandowej
przeciwko stonce ziemniaczanej
ksiądz wzywał do „walki klasowej”

okrutne pranie mózgów grzeszy
raną pokory zakrzyczanej
refleksja nigdy się nie śpieszy
Zurych, 13 czerwca 1997