zapomniał wół jak cielęciem był nie wędruje - leży w oborze żuje słomę - pić już nie może a ryczy że on wspaniale żył za wołem widać głowę osła kiwa nią wciąż potakująco z uznaniem dla woła lecz drwiąco przypomina pewnego posła pod żłobem popiskują szczury stawiają zarzuty wołowi że był członkiem nomenklatury szczurzyska planują lustrację urągają złemu losowi narzekają na demokrację