Sonet o liście do fiskusa
Barbara dzisiaj wcześnie wstała 
i na dodatek lewą nogą 
żadne błagania nie pomogą 
aby tak nie hałasowała 

na odtłuszczanie wyjeżdżała
niejedzenie drogo kosztuje 
może się jednak wykuruje 
choć już się nieraz kurowała 

poszło o pismo do "finansów" 
że mnie daremnie prześladują 
a nasłuchałem się "niuansów" 

w końcu stworzyliśmy to dzieło 
dodałem "niech mnie pocałują..."
lecz nie wiem skąd mi się to wzięło
Zurych, 3 października 1998