Sonet z dwoma nawiedzonymi
wśród nocy skończyliśmy pracę 
ja w Zurychu - on w Hanowerze 
ja na mostku a on przy sterze 
czy kiedyś za to się odpłacę? 

nie "czy się stoi czy się leży..." 
ale czy ktoś to zechce kupić? 
nie dajmy się jednak ogłupić 
od tłumu szczęście nie zależy 

byłoby jednak doskonale 
gdyby chociaż koszty pokryto 
bo rzecz skończyliśmy wytrwale 

już jest i tego nikt nie zmieni 
mówią że "liczy się koryto" 
czego nie czują "nawiedzeni"
Zurych, 14 grudnia 1998