wśród nocy skończyliśmy pracę ja w Zurychu - on w Hanowerze ja na mostku a on przy sterze czy kiedyś za to się odpłacę? nie "czy się stoi czy się leży..." ale czy ktoś to zechce kupić? nie dajmy się jednak ogłupić od tłumu szczęście nie zależy byłoby jednak doskonale gdyby chociaż koszty pokryto bo rzecz skończyliśmy wytrwale już jest i tego nikt nie zmieni mówią że "liczy się koryto" czego nie czują "nawiedzeni"