Sonet o podróży na kredyt
cały dzień trwała podróż sina
czyli w nieznane lub przed siebie 
bez pieniędzy prawie jak w niebie 
zbyt dużo wrażeń - morze wina 

zanim dotarliśmy do celu 
przed Eglisau wodę tak piłem 
że prawie studnię opróżniłem 
a potem dzban piwa w hotelu 

Ren słońce las bobry pogoda 
riesling z bukietem ryb smażonych 
to była prawdziwa przygoda 

portmonetki zostały w domu 
my za darmo - sukces zdrożonych  
a jak? nie powiemy nikomu
Eglisau, 20 lutego 1998