jak pojąć ten odgłos spalania trzask bierwion z łoskotem płomieni wnet drewno w popiół się przemieni w bezsensie szybkiego znikania ten teatr ognia wabi czarem otwarty kominek to scena na której płomienna wycena zła z dobrem wciąż kończy się żarem a potem w ulotnym popiele wartości już nikt nie odróżni nad zgrozą nostalgia się ściele ktoś na dnie popiołu odnajdzie diamenty wyrzucone z próżni lecz z nimi daleko nie zajdzie