Sonet pisany bliżej domu
na koniec małe boccalino 
dzbanuszek czerwonego wina 
staruszka złe czasy wspomina
w ten sposób żegnamy Ticino 

rzut oka na raj utracony 
przystanek Locarno wieczorem 
ostatnia kawa nad jeziorem 
spokój niczym nie zamącony 

jutrzejszy dzień będzie ciekawy 
nareszcie ujrzę nowe dzieło 
z nim dalsze potoczą się sprawy 

wpierw sprawdzę czy stron nie brakuje 
spytają skąd ono się wzięło 
nie każdy tę sztukę odczuje
Locarno, 26 kwietnia 1998