kilka pism przywiozłem z Genewy dzięki uprzejmości pań z kiosku dochodzę do takiego wniosku że nie ma ziarna tylko plewy w "Odrze" autorzy narzekają jacy to ci Niemcy są biedni za to Polacy w dzień powszedni kradną czym innym dopiekają nijaki autor w "długiej nocy" "o niskim na ogół morale" wzywa swych ziomków do pomocy pismacy strzelają jak z procy prawdę wycinają jak drwale za pieniądze które są w mocy