lata chcąc nie chcąc przemijają czytam chociaż sezon nie nagli w kwietniu sierpniowy numer "Żagli" w którym mnie rzewnie wspominają w dziewięćdziesiątym ósmym w Polsce lato nie było zbyt upalne dominowały wiatry halne żeglowano z wigorem lecz w trosce w polityce też wyły szkwały masy ciągle protestowały krajowi nie przynosząc chwały forsując trudności skutecznie wśród przeszkód przemykałem grzecznie nie czując się całkiem bezpiecznie