Sonet o stroicielu Rochu
Roch miał dwa złote zęby z przodu 
i przy strojonym fortepianie 
uśmiechał się na zawołanie 
choć do śmiechu nie miał powodu 

swym złotoustym uzębieniem 
pianistów wcale nie przestraszał 
więc każdy go chętnie zapraszał 
częstując zbyt tłustym jedzeniem 

na efekt tego częstowania 
nie trzeba było długo czekać 
stroiciel się rozrósł jak bania 

stawiano mu dziwne pytania 
uznał że nie powinien zwlekać 
wnet zabrał się do odtłuszczania
Zurych, 19 stycznia 1999