Sonet bez pizzy po kowbojsku
do baru pobliskiego wchodzę 
jest pizza po amerykańsku 
wolałbym po chłopsku po pańsku 
lecz po kowbojsku się nie godzę 

amerykanizacja życia 
widoczna jest na każdym kroku 
brakuje polskiego uroku 
gościnnego sposobu bycia 

krzykliwość reklam - kiczowatość 
nikomu to nie imponuje 
przez głupców Polska traci wartość 

agresywna globalizacja 
ten jazgot nas kompromituje 
tam kupuj gdzie polonizacja
Warszawa, 15 października 1999