spotkała Mistrza przy źródełku od razu w Niego uwierzyła i w to że będzie w niebie żyła grzesznicy smażą się w piekiełku "przekażcie sobie znak pokoju" ministrant krąży przy ambonie ściskając wyciągnięte dłonie tych którzy sprawdzili się w boju "za płyty nie żądam zapłaty bo je wykonałem niechlujnie" "rzeczywiście - numer bez daty" aby się poczuć wyśmienicie przekażę całą kwotę czujnie dla biednych na źródlane picie