idę do kogoś na spotkanie kto mnie nazywa ciągle panem nie Stanisławem ale Janem "panie Janie czy coś się stanie?" odpowiem w konwencji zaborczej "ludu nie ma ludu mój ludu TRYBUNA ZOSTAŁA - bez cudu z pisownią GAZETY WYBORCZEJ" ten ktoś nie pojmuje różnicy między starym a nowym ładem niech martwią się tym cierpiętnicy zagadnięty o barwy znaku jak rak wycofuje się zadem po prostu nie lubi ataku