Aneta i Paweł ślub biorą niech im się ciągle dobrze wiedzie niech się nie dadzą uwieść biedzie niech dzielą śmiechem a nie zmorą nie mogłem chociaż bardzo chciałem nie pojechałem na wesele bo obowiązków mam zbyt wiele ale myślami poleciałem do kościółka gdzie siostra Krysia z mężem Rysiem siedzą napięci aż się dziwują wszyscy święci słychać "tak" i jeszcze jedno "tak" ona mu buzi a on pysia wszystkie pary tańczą i to jak