przyniosłem aż czterdzieści kwiatów choć tylko trzy lata minęły nie wiem skąd te kwiaty się wzięły może z Warszawy lub z zaświatów trzy flaszki szampana strzeliły liczy się ośmioletni pobyt i dwunastoletni dobrobyt na więcej nie starcza mi siły nie poszliśmy do tego cechu gdzie po ślubie piliśmy wino Boże Narodzenie bez grzechu w Twierdzy Ciszy z białym opłatkiem przy kominku - na dworze sino z gwiazdką i z pierwszym śniegu płatkiem