nie podniecajcie się Rodacy przekleństwo nosicie na wargach uczestniczycie w zbędnych targach z kosztami i nadmiarem pracy wystawiać chcecie we Frankfurcie Wam Niemcy rachunki gotują lecz Waszych książek nie kupują to zbędny ciężar na ich burcie zamiast do Frankfurtu nad Menem do Jerozolimy pojedźcie pogadać z polskim gentlemanem tam co drugi po polsku czyta i książkę kupi - także wiedzcie podatnik Was o coś zapyta