muzyk Franciszek Usinowicz dziś można powiedzieć starszy pan grał "niech żyje nam górniczy stan" patrząc jak pnie się karierowicz chociaż skończył szkołę górniczą to muzyka go tak wciągnęła że zamiast "jeszcze nie zginęła" w Lozannie gra część zasadniczą trzykrotnie nas łączyła szkoła po latach pora na krok czwarty by zamknąć kwadraturę koła jako belfer lubiłem Frania algebrę obracałem w żarty bo czułem że będzie żył z grania