niebo tuli mlecznym błękitem zieleń lasu - lekka poświata zapachem ostatnich dni lata rozsnuła się wśród łąk przed świtem światło przebija się przez rosę melancholijną grą uśpienia świeci lecz trochę od niechcenia budząc blaskiem ostatnią osę jeszcze wszystkie łąki zielone lecz już brakuje śpiewu ptaków kontury gór drzemią zamglone w ten sposób lato wita jesień jak w balladzie wielością znaków metaforą karmi nas wrzesień