Sonet o amnezji w Paryżu
to było raz zimą w Paryżu 
chodziłem po mieście szalony 
nie wiedząc co gdzie z której strony 
przyjaciół nie było w pobliżu 

zapomniałem jak się nazywam 
mówiono na mnie "to ten Polak" 
a wśród Polaków "ten Podolak" 
do dzisiaj tę sprawę przeżywam 

nade mną zawisł cień amnezji 
stan absolutnej medytacji 
szkoda że jednak bez poezji 

czymś się tak mocno uderzyłem 
ze wpadłem w okrąg grawitacji 
w ten sposób do życia wróciłem
Zurych, 14 stycznia 2001