Sonet z odpoczywaniem pracą
do Twierdzy Ciszy pojechałem
żeby na komputer nie patrzeć
i śladów natury nie zatrzeć
kilka godzin odpoczywałem

na ogół odpoczywam czynnie
następną pracą od poprzedniej
kiedy nie znajdę odpowiedniej
wracam do wcześniejszej niewinnie

można powiedzieć że nie miałem
jeszcze nigdy w życiu wytchnienia
bo pewnie też mieć go nie chciałem

ktoś powie – często żeglowałem
tam przekroczyłem smugę cienia
to ciężka praca – wciąż z zapałem
Twierdza Ciszy, 23 sierpnia 2001