Sonet w czasie alpejskiej burzy
obudziły mnie w nocy grzmoty
myślałem że to świat się wali
cały w błyskawicach się pali
najlepsza pora na pieszczoty

pytam Basię czy burzę słyszy
“przytul się do mnie bo się boję”
“tak szybko cię nie uspokoję”
znikliśmy razem w grocie ciszy

masło od krów które się pasą
przed domem smakuje wybornie
marmolada pachnie melasą

Jürg Abegglen prasę przywozi
ziemia kotłuje się potwornie
westchnienia więc ślemy do Bozi
Trachsellauenen, 4 sierpnia 2001