Sonet o ważnych urodzinach
gdzieś w Głuchach  przed wieloma laty
urodził się pewien Cyprianek
na główce miał laurowy wianek
a w rączkach zwój wierszy bogaty

potem doszły więzienne kraty
i długotrwała poniewierka
zapewne też tańczył oberka
nim wpadł w berlińskie kazamaty

do Marii Kalergis wciąż wzdychał
niestety los twardy nikczemnie
na inną Go drogę wypychał

zanim spoczął w zbiorowym grobie
chciał spłacić długi nadaremnie
by zatrzeć wszelki ślad po sobie
Zurych, 24 września 2001