Sonet bez wskazywania winnych
pokazywanie biedy w modzie
na wszystkich stacjach tną nas muchy
albo żerują karaluchy
jedząc obiad śnimy o głodzie

buddyści mieszają kadzidła
hinduistom mrą święte krowy
muzułmanie schylają głowy
i osłom wkładają wędzidła

jako objaw solidarności
że my to niby tacy mili
ze skłonnościami do litości

wskazujemy na nędzę innych
a “terroryści” wymyślili
iż trzeba karcić za nią winnych
Zurych, 6 grudnia 2002