Sonet z zaproszeniem do nieba
„od nagłej i niespodziewanej...”
wiadomo bez odgadywania
od czego chcemy zachowania
pragniemy tej przewidywanej

nikt własnej śmierci nie przewidział
poza Jezusem oczywiście
ona przychodzi do nas w liście
jakbyśmy mieli na nią przydział

nadejdzie kiedyś ten list z nieba
(dokładnej daty nie poznamy)
bezwzględnie trzeba czy nie trzeba

zjadacze codziennego chleba
w nadziei błagalnie śpiewamy
aby nam lekką była gleba
Zurych, 15 kwietnia 2002