tylko w jednym mieście – w Wenecji nie przerażają mnie turyści chociaż kanałów nikt nie czyści nie tęsknię za ładem w Helwecji w zapachach ginie tajemnica której odkrywać nie potrzeba wystarczy spojrzeć w stronę nieba by śmiała się wodna ulica znów pełnia Księżyca – fatalnie filozof i para lekarzy nadzwyczaj intelektualnie telefon potem vaporetto i domek o którym się marzy z rozczarowanym Canaletto