ranek zaczyna się powoli czytaniem książek o Wenecji śniadaniem zabranym z Helwecji Bircher-Müesli z kawą dowoli banany kiwi i truskawki są światowego pochodzenia od wczorajszego przejedzenia żeberkami dostałem czkawki dziś z okazji Pierwszego Maja święta bądź co bądź ludzi pracy podniebienie się uspokaja noc Walpurgii dawno minęła w Le Vignole jacht i Polacy więc jeszcze Polska nie zginęła