nad losem który nas nie pieści dość często się zastanawiamy lecz innego wyjścia nie mamy bierzemy ile nam się zmieści co byśmy tu nie powiedzieli bardzo rzadko rezygnujemy z dóbr których nie potrzebujemy byleby ich inni nie mieli czy z miłosierdzia papieskiego zrobimy stosowny argument by w każdym odnaleźć bliźniego czas zacząć od siebie samego nie wchodzić na własny postument lecz w ciszy nakarmić głodnego