może mi Pan wierzyć albo nie tyle w swym życiu miałem domów ile historycznych przełomów za każdym razem byłem na dnie raptownie o pewnej godzinie wszystko w tych domach zostawiałem i nigdy do nich nie wracałem ostatni mój dom był w Berlinie teraz mieszkam w małym mieszkanku i znowu w domku – w Twierdzy Ciszy w której się budzę o poranku i wołam skargą w przestrzeń czasu lecz mego głosu nikt nie słyszy bo unikam galimatiasu