w nocy amarylis się schylił chciał pewnie wyskoczyć z doniczki musiałem podkładać patyczki bo znowu kierunki pomylił pierwsza łodyga już uschnięta choć kwiat na niej jeszcze się trzyma tak jak za oknem mroźna zima "lwy" kwitną choć ziemia zmarznięta kwadrydze przybyło czerwieni pojazd z czterema rumakami stoi na kolumnie z zieleni natura dość często się myli uwodzi zwiewnymi płatkami choć nie ma pszczół ani motyli