przez ciasne otwory po sękach ze szczap wytryskują płomienie niesamowite przedstawienie kominek mizdrzy się we wdziękach na ogień patrzymy baztrosko czujemy że dzieją się cuda trzask bierwion to dla nas ułuda przy której czujemy się bosko coś znika wtedy gdy się spala zostaje tylko garść popiołu symbol który pustkę utrwala niektórzy w tym co kiedyś było szukali diamentu pospołu lecz marzenie się nie spełniło