kilka kościołów odwiedziłem i wnet ogarnęła mnie duma że jestem katolikiem – suma przeświadczeń – z godnością stwierdziłem siedzę przed farą Jezuitów patrzę na Wenecką Lagunę a w myślach mych przeciągam strunę wszak odległy jest świat habitów sens bycia tkwi właśnie w sprzecznościach stąpając po ziemi odważnie czuję chwałę na wysokościach statek ruszył lecz coś zostało co teraz traktuję rozważnie tak dusza jest ważna jak ciało