Sonet o wachcie przy kominku
odkryliśmy w krótkiej rozmowie 
że we wsi mieszkamy nie w mieście 
przy świeżo upieczonym cieście 
kieliszek wina i "na zdrowie" 

rozstaję się zatem z miasteczkiem 
na wsi czuję się zaraz lepiej 
jest chłodno mogłoby być cieplej 
straty nadrabiam pszczelim mleczkiem 

gdyby nie piękne wnętrze wieży 
to bylibyśmy już w pociągu 
w drodze do zuryskich rubieży 

na morzu wiatr hulał po jachcie 
a ja tu boję się przeciągu 
siedząc przy kominku na wachcie
Zurych, 5 sierpnia 2003