Sonet o czasowym nieróbstwie
miałem jechać do Twierdzy Ciszy 
ale jakoś mi się nie chciało 
natchnienie gdzieś się zapodziało
aktywność głowy ledwo dyszy 

w takich chwilach czytam gazety 
zaglądam do telewizora 
zasypiam i śpię do wieczora 
nieróbstwo ma swoje zalety 

lubię być dobrze najedzony
to znaczy mało ale smacznie
ostatnio znów przytyłem znacznie 

to wina lub zasługa żony 
która gotuje wyśmienicie
ja zmywam garnki należycie
Zurych, 26 stycznia 2004