Sonet o karnawale w Soglio
spoglądam na cmentarzyk z góry 
co widzę — na różne sposoby 
otwierają się wszystkie groby 
a z nich wychodzą kreatury 

cmentarny bal karnawałowy 
każda kreatura ma maskę 
i białą z nazwiskiem opaskę 
zaczyna się taniec sogliowy 

wpierw drgają biodra i ramiona 
następnie w wir przechodzą głowy 
pełny chaos — szału znamiona 

maski wsiadają do szalupy 
która odpływa w pejzaż płowy 
zostają nagie kościotrupy
Soglio, 19 lutego 2004