Sonet o rozumieniu barda
bard Leszek Długosz snuł bezwiednie 
o tym co mu się wydawało 
że będzie nierealnie trwało 
swe dla przeszłości przepowiednie 

gdyby te teksty przetłumaczyć 
na mowę tubylczą Zurychu 
to z nich by się śmiano po cichu 
bo mogłyby przewrotnie znaczyć 

ten autor jest za bardzo polski 
przenośnie skróty metafory 
odnoszą się do przeszłej pory 

lud czeka na chłopskie humory 
ale nie na rzewne wieczory 
ma swój własny skład apostolski
Zurych, 28 marca 2004