Sonet na list licealistki
Kochana Gieniu jak się cieszę 
że znów po pięćdziesięciu latach 
nie myśląc o zyskach i stratach 
jak dawniej dla Ciebie się śpieszę 

Twój list to wielka niespodzianka 
ostatnio Ciebie wspominałem 
kiedy do Danusi pisałem 
tkwi we mnie wciąż tamta sielanka 

napisz jak ułożyłaś życie 
jak Ci się ono ułożyło 
mam nadzieję że wyśmienicie 

teraz to już nie ma znaczenia 
jest jak jest bo lat nam przybyło 
wspomnienia to też wybaczenia
Zurych, 4 marca 2004