gdy zbliżał się do fortepianu wzrastało napięcie na sali Szwajcarzy brawami witali Lwa Arcymistrzowskiego Stanu koncert – ogromnym rarytasem z Chopina grającym rodakiem jakaż to radość być Polakiem czasem niestety tylko czasem zaczął mazurkiem g-moll pierwszym potem był drugi trzeci czwarty sonata b-moll to nie żarty każde presto było szaleństwem nawet nieprawdopodobieństwem wyznaniem jak można najszczerszym