w paczce od Zbyszka Dobrzyńskiego były dwie książki krotochwilne czytanie ich stało się pilne aby nie zapomnieć polskiego im człowiek starszy tym mu pilniej do całkiem odległej przeszłości zagubiony w teraźniejszości młodości chce trzymać się silniej Zbyszek już życie podsumował może umierać choć mu życzę by długo żył i wciąż pracował u mnie tkwi wszystko w bałaganie od dawna już wierszy nie liczę gdy umrę - co po mnie zostanie?