przy Twierdzy Ciszy koszą trawę dawniej wychodziło się z kosą całkiem wcześnie z poranną rosą kmiecie wykazywali wprawę dziś maszyny za traktorami skoszą i zgrabią i zrolują w ciągu godziny zaholują krajobraz warczy motorami a jednak... wspomnę... gdzieś to było w dolinie Avers - kmieć Bruno Loi u niego ręcznie się kosiło zaledwie przed kilkoma laty pozdrawiali nas okrzykiem "hoj" ostrzyli kosy blisko chaty