Sonet dla szkolnej przyjaciółki
Gieniu - zacząłem się Ciebie bać 
Twoje diagnozy są tak straszne 
że dają mi myśli rubaszne 
zamiast rozmyślań wolałbym spać 

każdy z nas umrzeć kiedyś musi 
ta wiedza jest niepodważalna 
natomiast przestroga fatalna 
do cierpkich przeciwdziałań kusi 

myśleć o tym czy jestem zdrowy 
czy jakieś licho we mnie siedzi 
od tego staję się nerwowy 

dotychczas sporo chorowałem 
lecz zawsze chorób zapowiedzi 
humorystycznie traktowałem
Zurych, 17 września 2004