Sonet o kilku bajkach na raz
wpierw chciałem napisać bajeczkę 
o nadzwyczaj troskliwym carze 
co czaj gotował w samowarze 
i palił bez przerwy fajeczkę 

napisałem krótką piosenkę 
o dziadku co myszkę miał w sofie 
która śniła o katastrofie 
że kot sąsiadów wpadł w studzienkę 

rzeczywistość się okazała 
całkiem inna w obu przypadkach 
car groził a mysz z kotem spała 

dziadek też więcej nie marudził 
gdy marzył o młodych sąsiadkach 
usnął i już się nie obudził
Twierdza Ciszy, 8 września 2004