Sonet z telefonem od Basi
telefon od mojej Barbary 
pyta czy w sprawie coś nowego 
mówię jej szczerze że nic złego 
zbieram odwagę na zamiary 

piszę - po prostu dalej piszę 
nie mam letargu zimowego 
czerpię z umysłu otwartego 
to co widzę i to co słyszę 

czasem przyjdzie za czymś tęsknota
w samotności pamięć gęstnieje 
i temat się jakiś namota 

kiedy pustka rozum ogarnia 
patrzę tam gdzie pejzaż szarzeje 
i czekam aż błyśnie latarnia
Zurych, 14 stycznia 2005