Sonet o stosunku do parad
homoseksualistów lubię 
bo są sympatyczni w obyciu 
lecz często uciążliwi w życiu 
ich obyczajów nie hołubię 

czasem miasto opuszczać trzeba
wszak wrzask i dzikie rozwydrzenie 
to dla mnie straszne wydarzenie 
więc wołam o pomstę do nieba 

dlaczego przyzwoita większość 
w warunkach całkiem ekstremalnych 
ma być zagłuszana przez mniejszość? 

dlatego cenię prezydentów 
którzy chronią ludzi normalnych 
przed hukiem głośnych instrumentów
Zurych, 13 grudnia 2005