w Neue Zürcher Zeitung wspomnienia Adama Daniela Rotfelda z dzieciństwa – pożoga i bieda ten sam rocznik mój czas odmienia miał „szczęście w nieszczęściu“ – w klasztorze znalazł przystań – był pod ochroną a ja w drodze z Armią Czerwoną kuplety śpiewałem w pokorze czastuszki mnie uratowały starszina Mikulin mnie schronił inne dzieci tam gdzieś zostały w okrutnej wojennej zamieci nam się udało – czas łzy ronił taki był los podolskich dzieci