Sonet o roli nieobecnych
nie znam nazwisk nie znam tych ludzi 
nie wiem co się za nimi kryje 
wiem że Polska jeszcze nie żyje 
dopiero do życia się budzi 

to co przed laty napisałem
ze środka życia wynikało 
i autentyzmem przenikało 
później z tyłu za tym zostałem 

nie chcę się mieszać z tym co cuchnie 
bo nieobecni się nie liczą 
choć wiem że to kiedyś wybuchnie 

zmieniam temat – pająk nić przędzie 
jak dawniej zachwycam się dziczą 
właśnie widzę śpiące łabędzie
Zurych, 4 marca 2005