Sonet o tych samych doznaniach
o czym tu pisać gdy wrażenia 
po marszu w góry są podobne 
rośliny tak samo ozdobne 
ciało wymaga odprężenia 

a jednak już coś się zmieniło 
w stawianiu następnego kroku 
pomimo nowego uroku 
życie odwagę roztrwoniło 

ostrożność jest mało ciekawa 
tęsknota za dawną brawurą 
w praktyce nie chce być łaskawa 

dlatego idę bo iść muszę 
przyzwyczajenie wabi górą 
upartością słabości kruszę
Caviano, 26 kwietnia 2005